Wołasz go czule: "Kici, kici!", "Mruczku!", "Król kocich serc!".
I co?
Cisza.
Ewentualnie jeden leniwy ruch ucha albo krótkie spojrzenie pełne politowania.
Dlaczego Twój kot Cię ignoruje?
Czy naprawdę Cię nie słyszy? A może... wszystko ma głębsze znaczenie? Sprawdźmy!
Badania pokazują, że koty rozpoznają swoje imiona i reagują na znajome głosy.
Problem w tym, że kot — w przeciwieństwie do psa — nie czuje obowiązku przybiec na każde zawołanie.
Dla kota Twoje wołanie to propozycja, którą on rozważa.
Analiza trwa kilka sekund (albo minut), podczas których Twój kot myśli:
Koty wiedzą, że są wyjątkowe.
Ty jesteś sługą.
Oni są monarchami.
Wołanie kota to jak zapraszanie króla na spotkanie — może się zjawi, jeśli uzna, że audiencja jest warta jego cennego czasu.
Spróbuj zawołać kota:
Powodzenia.
W takich chwilach Twój głos jest dla kota tłem. Jak szum wiatru. Jak odgłos pralki.
Nieistotne.
Czasem kot zignoruje Cię teraz, ale przyjdzie do Ciebie za pięć minut...
ziewając teatralnie i udając, że sam wpadł na ten pomysł.
W kociej psychologii każda interakcja musi wyglądać na całkowicie inicjowaną przez kota.
Ty możesz tylko wierzyć, że miałeś na to jakiś wpływ.
Teoretycznie — tak.
Praktycznie — powodzenia.
Najlepsza metoda to pozytywne wzmacnianie: za każdym razem, kiedy kot do Ciebie przyjdzie, daj mu smakołyk, głaski lub zabawkę.
Ale pamiętaj — to nadal kot decyduje, czy Twój prezent zasługuje na jego uwagę.