Masz kota, który laguje? Przestaje reagować na komendy? Nie wspiera najnowszych funkcji (jak spanie na klawiaturze, kiedy właśnie masz deadline)? Może to czas na aktualizację oprogramowania!
Nie każdy kot obsługuje custom ROM-y.
Zrób test:
Uwaga: niektóre egzemplarze rude mają już fabrycznie zainstalowany tryb „Zniszcz i dominuj” i mogą być odporne na flashowanie.
Koty mają dane nie do odzyskania.
Zanim rozpoczniesz instalację, zabezpiecz:
Bo jak coś pójdzie nie tak — ten kot może zresetować nie tylko siebie, ale i Twoje mieszkanie.
Aby wprowadzić kota w tryb recovery, postępuj według tej sekwencji:
Tryb recovery rozpoznasz po pozycji „siedzę, ale udaję, że mnie nie interesuje, co robisz”.
Masz kilka opcji ROM-ów dla kota:
Upewnij się, że wybrany ROM jest zgodny z rasą. Nie chcesz wgrywać Nap Mode na kota bengalskiego. To jak zainstalować Windows Vista na blenderze.
Zanim zaczniemy instalację, trzeba zrobić „wipe”:
Uwaga: kot może spróbować samodzielnie przywrócić dane (np. rozsypać żwirek po całym mieszkaniu).
Podnieś kota i spróbuj go położyć na wybranym ROM-ie (np. nowym kocyku z wgranym zapachem tuńczyka).
Jeśli zaakceptuje — proces flashowania się rozpoczął.
Kiedy kot leży, przeciąga się i robi „mrrau” – instalacja trwa.
Nie przeszkadzaj.
Nie próbuj głaskać — to może anulować postęp.
Kot wstał, przeciągnął się, oblizał łapkę i poszedł w siną dal?
Gratulacje!
System uruchomił się pomyślnie.
Zainstalowano nowe funkcje:
Po instalacji mogą wystąpić błędy:
Spokojnie — to standardowe zachowanie po aktualizacji.
Wgranie custom ROM-a na kota to:
Twój kot może teraz biegać szybciej, mruczeć głośniej i spać jeszcze bardziej rozciągnięty.
Czy warto? Oczywiście.
Czy on to doceni? Nigdy.
Ale przecież nie robisz tego dla niego… tylko dla siebie. 😸